To niepozorny owoc o niezwykłej mocy i pięknym złotym kolorze. Mowa o rokitniku! Ma dziesięciokrotnie więcej witaminy C niż cytryna i zachowuje ją w przetworach. Jak go wykorzystać?

Zalety rokitnika doceniano już w starożytności - był popularnym lekarstwem w medycynie ajurwedyjskiej i tradycyjnej chińskiej. Uważano, że jego regularne spożywanie pomagało zadbać o urodę, a także dawało korzyści zdrowotne: zaczynając od gładkiej skóry, poprzez promienne włosy, aż po mniejsze ryzyko chorób.

Owoce rokitnika mają charakterystyczny, kwaśno-gorzkawy smak z lekko wyczuwalnym ananasowym aromatem. Zbiera się je od sierpnia do października.

Można je jeść zarówno na surowo, jak i w formie liofilizowanej. Kwaskowy posmak sprawia, że najczęściej i najłatwiej spożywa się je w formie przetworów: konfitur, soków i nalewek. Suszone owoce można dodawać do herbat i kompotów, łącząc je ze słodkimi owocami na przykład jabłkami i gruszkami, lub kandyzować.

Potencjał tego owocu dostrzegają także cukiernicy, oferując kreatywne desery z dodatkiem rokitnika.

Warto wiedzieć, że owoce rokitnika nawet podczas przechowywania i przetwarzania zachowują bardzo wysoką ilość witaminy C. Co ciekawe, olej z rokitnika może być również jednym z niewielu pokarmów roślinnych, o których wiadomo, że dostarcza wszystkie cztery kwasy tłuszczowe omega. Co więcej, ponad połowa tłuszczu znajdującego się w tym oleju to tłuszcze jedno- i wielonienasycone.